- autor: lesiop, 2018-08-16 08:53
-
Niemoc??!!!
Zatoka Braniewo-Tęcza:5-2
Po Sobotnim blamażu w Miłomłynie nasi zawodnicy wybrali się na mecz do Braniewa z celem wywalczenia jakiś punktów.Początek spotkania i szybko stracona bramka w 2 minucie rzut rożny piłka zagrana na krótki słupek i zawodnik gospodarzy strzałem głową pokonuje Jerzynowskiego. Wznawiamy grę od środka kilka podań i Goździejewski podaje prostopadłą piłkę do Wyralskiego który w sytuacji sam na sam z bramkarzem doprowadza do wyrównania.W 10 minucie źle łapiemy na spalonego i niepewne wyjście naszego bramkarza i gospodarze obejmują prowadzenie 2:1.W 17 minucie niegroźna wrzutka w nasze pole karne zawodnik gospodarzy zgrywa piłkę głową a ta trafia w rękę Adriana Leśnickiego i sędzia dyktuje rzut karny co prawda Jerzynowski wyczuwa strzał ale piłka po ręce trafia do bramki i przegrywamy 3:1.Gospodarze uzyskują coraz widoczniejszą przewagę i w 30 minucie po kontrze strzelają czwartą bramkę.Nasi zawodnicy jak to miało tydzień temu grają źle,niedokładnie a gdy dochodzi do jakiejś sytuacji podejmują złe decyzję naszą grę można określić jednym słowem TRAGEDIA!!!!
W przerwie meczu w naszej szatni odbyła się poważna rozmowa o poczynaniach naszego zespołu.
Druga połowa to już całkiem inny zespół było widać walkę,zaangażowanie i wreszcie były sytuacje po których mogły a nawet powinny paść bramki.W 50 minucie kontra prawą stroną Kraszewski idealnie zagrywa na piąty metr wprost na głowę Wyralskiego i tu powinna paść bramka ale strzał Rafała nad poprzeczką.Cały czas trwa uporczywy atak naszego zespołu a z gospodarzy jakby zeszło powietrze dobre sytuacje marnują Goździejewski oraz Wyralski.W 78 minucie Łukasz Świgoń ładnym strzałem z półobrotu strzela bramkę i jest 4:2.Minutę później ponownie Świgoń otrzymuje podanie i biegnie sam na sam z bramkarzem ale pojedynek wygrywa bramkarz Zatoki.Nasi zawodnicy stawiają wszystko na jedną kartę atakujemy prawie całym zespołem ale nam w decydujących momentach brakuje zimnej krwi lub dobrze broni bramkarz.Zatoka w 88 minucie wyprowadza kontrę i ustala wynik meczu na 5:2.
Podsumowując: Były to dwie różne połowy w pierwszej zdecydowana przewag a Zatoki nasza gra wyglądała tragicznie i z tego powodu tracimy aż cztery bramki.Na drugą połowę wyszedł już inny zespół taka Tęcza którą chcemy oglądać.Takie sytuacje jaki mieli nasi zawodnicy muszą kończyć się bramkami nie można z pięciu metrów nie trafić w światło bramki gdy się ma przed sobą tylko bramkarza,mimo że przegrywaliśmy po pierwszej połowie aż 4:1 mogliśmy w tym meczu powalczyć chociaż o jeden punkt.Niestety mecz ma dwie połowy i druga porażka stała się faktem.
Po tym meczu Trener Paweł Oliwa podał się do dyspozycji zarządu decyzja o dalszym losie trenera zapadnie dzisiaj.